Wyruszamy rano w stronę Ligurii. Po drodze jest Piza, którą oczywiście odwiedzamy.
Rafał postanawia nawet wejść na wieżę, tę wieżę. Bilety kupuje się na konkretną godzinę, tym razem wystarczyło poczekać około 20 minut.
W czasie zdobywania wieży przez Rafała, razem z Anią odpoczywałyśmy sobie a pptem podziwiałyśmy piękne drzwi do Porta di San Ranieri przedstawiające sceny z Nowego Testamentu.
Bilet kupiony na wieżę, pozwala także zwiedzić katedrę, poszłam więc poszukać lampy Galileusza. Ale jak się okazało oryginał znajduje się Camposanto Monumentale.