Tego dnia wyjeżdżamy z Rio ale wcześniej chcieliśmy udać się do ogrodu botanicznego.
Deszcz jednak pokrzyżował nasze plany i zwiedziliśmy Muzeum Narodowe (National Museum of Brazil) znajdujące się w pałacu cesarza. Pałac jest otoczony pięknym parkiem a za pałacem znajduje się Zoo.
Muzeum mieści największą kolekcje w Ameryce Południowej skał, kości wymarłych zwierząt w tym dinozaurów, minerałów i meteorytów itp. Kilka sal jest poświęcone rdzennej ludności Ameryki i znaleziskom archeologicznym.
Po lunchu i zdaniu mieszkania udaliśmy się w kierunku oceanu do miejscowości Parati.
Szeroka 2 pasmowa droga wyjazdowa z Rio wiodła obok faweli czyli dzielnic biedy. W pewnym momencie GPS kazał skręcić i zjechać z obwodnicy prosto w fawele - po prostu tamtędy prowadził jakiś skrót. Już wiemy w jaki sposób turyści wjeżdżają w fawele. Niestety czasem kończy się to ich śmiercią. My zawróciliśmy po 10 metrach.
Podobno jak już człowiek znajdzie się w takiej okolicy i zaczyna się robić niebezpiecznie należy zacząć mówić, że przyszliśmy tutaj bo chcemy kupić narkotyki - klientów nie zabijają.