W przerwie między zwiedzaniem poszliśmy na miły spacer po wyspie św. Ludwika (Ile St-Louis) gdzie zatrzymaliśmy się na kawę.
Następnie wróciliśmy brzegiem rzeki do dzielnicy łacińskiej. Tutaj odwiedziliśmy jedno z moich ulubionych muzeów Paryża czyli Musee du Moyen Age - posiadające przepiękny zbiór sztuki średniowiecznej. Największe wrażenie robią gobeliny przedstawiające damę z jednorożcem. Samo muzeum mieści się w pięknym budynku z XVIw. a po części w pozostałościowych rzymskich łaźni z III wieku
.
Po wyjściu z muzeum skierowaliśmy się do Pantheonu mijając po drodze Sorbonę. W Pantheonie pochowani są wielcy Francuzi min. Hugo, Zola, Voltaire i jedyna kobieta w tym towarzystwie czyli Maria Skłodowska-Curie. Można tu też podziwiać działające wahadło Foucaulta. Podczas poprzedniej wizyty w Pantheonie udało mi się niespodziewanie wejść na dach. Zainteresowała mnie kolejka stojąca do zamkniętych drzwi, które dość szybko się otworzyły i zostaliśmy wprowadzeni najpierw na wewnętrzny balkon, gdzie z góry można było podziwiać ogrom budynku. Ale najlepsza część wizyty to wyjście na zewnątrz na kopułę, skąd rozpościera się zapierający dech widok. Niestety podczas następnej wizyty nie było możliwości wejścia do góry - nie wiem dlaczego.
Metrem pojechaliśmy do Hotelu Inwalidów gdzie mieści się ogromne muzeum wojska oraz grób Napoleona. Muzeum zrobiło na mnie duże wrażenie - spędziliśmy tu dużo czasu podziwiając bogate zbiory uzbrojenia. Dodatkową duża atrakcją są makiety miast i plany bitew zgromadzone na poddaszu. (Musee des Plans-Reliefs)